Pijecie zakwas buraczany? Oczywiście można, a nawet trzeba, dodać go do barszczu, ale bardzo dobry i zdrowy jest pity ot tak, po prostu, do szklanki i pijemy. Przygotowanie zakwasu w domu jest łatwe i szybkie. Obranie buraków i dodanie przypraw zajmuje tylko chwilkę, później stoi sobie taki słój lub garnek kamionkowy 5-7 dni, i już gotowe. Połowa grudnia, to idealny czas aby nastawić zakwas, zdąży się zrobić przed świętami. Część zużywamy do barszczu, a resztę wypijamy.
Zakwas buraczany to samo zdrowie: wzmacnia organizm, podnosi odporność, oczyszcza wątrobę krew, reguluje przemianę materii, ciśnienie krwi, pracę nerek i wątroby, odbudowuje florę bakteryjną jelit, uszczelnia jelita, korzystnie wpływa na trawienie, zmniejsza napięcie nerwowe, korzystnie wpływa na pamięć i koncentrację, łagodzi zaburzenia snu, zawiera dużo witamin i minerałów… Można by tak długo… Wniosek jest prosty: zakwas buraczany to samo zdrowie.
SKŁADNIKI:
- 1 kg czerwonych buraków
- 8 ząbków czosnku
- 4 liście laurowe
- 6 ziarenek ziela angielskiego
- 1 łyżeczka kminku
- 2 i 1/2 łyżeczki soli morskiej
- 2 i 1/2 litra przegotowanej, letniej wody
PRZYGOTOWANIE:
- Buraki obrałam i pokroiłam w cienkie plasterki. Ułożyłam je w czystym naczyniu kamionkowym (można użyć szklanego słoja).
- Dodałam obrane ząbki czosnku, liście laurowe, ziele angielskie i kminek.
- Sól wsypałam do wody i mieszałam do rozpuszczenia.
- Osoloną wodą zalałam buraki tak, aby były całkiem przykryte.
- Mieszałam lekko ręką tak, by przyprawy były pomiędzy burakami.
- Przykryłam naczynie ścierką i odstawiłam na 5-7 dni w ciepłe miejsce.
- W międzyczasie zaglądałam do zakwasu, jeśli na wierzchu zbierała się piana, to delikatnie ją usuwałam.
- Zakwas jest gotowy, kiedy czuć wyraźny, kwaśny zapach. Wtedy go odcedziłam, przelałam do słoika i wstawiłam do lodówki.
- Zakwas może spokojnie stać w lodówce około 7 dni.
- Aby przyśpieszyć proces kwaszenia można dodać do zakwasu wodę z kiszonych ogórków (ok. 2 łyżek), lub kromkę chleba żytniego na zakwasie. Chleb trzeba usunąć po 2 dniach, bo zacznie pleśnieć.
